Nasza wiedza o faktach i ich związkach jest pewna, ale — względna.
„Badanie zjawisk nigdy nie doprowadzi do bezwzględnego ich poznania, poznanie zawsze pozostanie zależne od naszego organizmu i sytuacji".
Astronomia np. nie mogłaby powstać w społeczeństwie złożonym z samych niewidomych, ani w obliczu gwiazd nie świecących, ani w atmosferze zawsze mglistej.
Ostatecznie doszedł do wniosku, że:
„jedna jest tylko maksyma bezwzględna, to ta, że nie ma nic bezwzględnego".
„Pojęcia nasze nie są zjawiskami wyłącznie indywidualnymi, lecz są również i nawet przede wszystkim zjawiskami społecznymi, wytworem ciągłej zbiorowej ewolucji".
Skutkiem tego nasze dociekanie teoretyczne, nasza wiedza naukowa zależy nie tylko od warunków indywidualnych, ale i społecznych, od tego, że ludzie żyją i rozwijają się w gromadzie.